Jeśli Orban mówi o "osi polsko-węgiersko-włoskiej" to ma na myśli "kraje o nastawieniu antymigrycyjnym. I jest to jego zdaniem uzasadnione i konieczne, podobnie jak uzasadniona i logiczna jest współpraca międzynarodowych sił proemigracyjnych" - komentuje FAZ. Za przykład posłużyła Orbanowi ostatnia brukselska demonstracja węgierskiej opozycji przeciwko jego polityce, w której wzięła udział holenderska polityk Zielonych i europosłanka Judith Sagrentini. To na podstawie jej raportu o Węgrzech PE zainicjował uruchomienie wobec rządu Orbana postępowanie z art. 7. "Salvini bohaterem" Jak pisze dalej FAZ, wicepremier i szef włoskiego MSW Matteo Salvini jest dla Orbana "bohaterem", ponieważ udowodnił, że możliwe jest zamknięcie szlaków migracyjnych na morzu. W opinii niemieckiej gazety, Orban zrobił tym samym reklamę sam sobie pokazując, jak się to robi na szlakach lądowych. Dziennik zastanawia się w tym kontekście, co to oznacza dla europejskich sojuszy partyjnych. "W końcu Liga Północna Salviniego należy do innej frakcji w Parlamencie Europejskim niż Fidesz Orbana, a partia Kaczyńskiego do jeszcze innej" - pisze FAZ. Zaznacza jednocześnie, że są starania, by te krytyczne wobec wzmożonej integracji europejskiej oraz imigracji partie zjednoczyć po wyborach europejskich. Le Pen to "inna sprawa" Orban zapytany w Budapeszcie przez dziennikarza "Le Monde" o spotkanie przedstawicieli Fidesz z Marine Le Pen, nie zdementował tej informacji, wskazując, że go tam nie było. Podkreślił jednocześnie lojalność wobec Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należy Fidesz w Parlamencie Europejskim. Jak wyjaśnił dalej, razem z Salvinim i Kaczyńskim istnieje współpraca rządów o wspólnych zapatrywaniach, a kontakty z opozycjonistami typu Le Pen to "inna sprawa". Orban nie chciał też krytykować prezydenta Francji Emmanuela Macrona, stwierdził tylko, że "jest wyróżniającą się postacią wśród sił proemigracyjnych". Zdaniem FAZ "dychotomii myślenia szefa węgierskiego rządu odpowiada maksyma: «wszystko, co ogranicza migrację jest dobre, a wszystko, co jej służy - złe»". opr. Alexandra Jarecka Redakcja Polska Deutsche Welle