"Niemieckie przepisy dot. płac minimalnych nie obejmą jak na razie wschodnioeuropejskich spedytorów, których kierowcy przejeżdżają przez Niemcy wyłącznie tranzytem - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ). Dziennik powołuje się przy tym na deklarację niemieckiej minister pracy Andrei Nahles (SPD) na spotkaniu kryzysowym z szefem MPiPS Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w piątek (30.01) w Berlinie. Jak informuje dalej FAZ minister Nahles zaznaczyła, że tak długo, jak sporna kwestia prawna nie zostanie wyjaśniona na poziomie europejskim niemieckie służby celne zaprzestaną kontroli przewozów tranzytowych. Nadal jest jednak przekonana, że przepisy dot. płac minimalnych są zgodne z ustawodawstwem unijnym. Ta "przejściowa regulacja" zawarta z uwagi na sąsiedzką wzajemną pomoc będzie obowiązywała tak długo, aż zakończona zostanie unijna procedura "Pilot" służąca wyjaśnianiu sporu prawnego między krajami UE - pisze FAZ. Procedura ta została uruchomiona 21 stycznia i potrwa do lata, jak wyjaśniła minister. Ogłoszenie pauzy w egzekwowaniu płacy minimalnej dla przejazdów tranzytowych jest, dlatego zaskakujące, że w ostatnich dniach minister pracy zdecydowanie odrzucała wszystkie wezwania głównie chadeków i niemieckiej gospodarki o ograniczenie biurokracji związanej z płacą minimalną dla niemieckich przedsiębiorstw, ale wskazywała przy tym też na przepisy obowiązujące zagranicznych spedytorów. Mieli oni, przypomina FAZ, zgłaszać planowane przejazdy tranzytowe na niemieckich drogach i płacić za czas ich trwania kierowcom stawki 8, 50 za godzinę. "Najwyraźniej na zmianę poglądów minister Nahles wpłynęła w znacznym stopniu kanclerz Angela Merkel (CDU) . Wskazują na to wypowiedzi polskiego ministra pracy" - zauważa FAZ. Ten dziękując za to wyjście naprzeciw, podkreślił, że nie doszłoby do niego, gdyby nie rozmowy premier Ewy Kopacz z kanclerz Merkel. Gazeta podkreśla jednocześnie, że minister pracy Kosiniak-Kamysz zaznaczył, iż zawieszenie płac minimalnych powinno też objąć transport transgraniczny oraz kabotaż (...). Ogłoszone przez niemiecką minister pracy zawieszenie przepisów ws. płacy minimalnej dla przewoźników tranzytowych odnosi się nie tylko do polski, ale do wszystkich krajów UE. Tematem zawieszenia przepisów ws. płac minimalnych dla przewoźników zajął się też dziennik "Süddeutsche Zeitung" (SZ). Wg oficjalnych polskich szacunków problem płac minimalnych dotyczyłby kierowców wykonujących w roku około 1,8 mln przejazdów tranzytowych przez Niemcy. "Dlatego rząd z Warszawy interweniował z tego powodu nawet u kanclerz Angeli Merkel oraz ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera, najwyraźniej z sukcesem - zauważa SZ. Opr. Alexandra Jarecka, Redakcja Polska Deutsche Welle