"W ostatnich latach została wybudowana trzecia w Iranie podziemna fabryka. Będziemy z całą mocą kontynuować dalszy rozwój naszych zdolności rakietowych" - podał Fars, cytując generała Amira Alego Hadżizadeha, który dowodzi siłami lotniczymi Armii Strażników Rewolucji Islamskiej. "Jest naturalne, że nasi wrogowie, Ameryka oraz reżim syjonistyczny (Izrael - przyp. red.), są źli na nasz program rakietowy, bo chcą, by Iran miał słabą pozycję" - dodał Hadżizadeh. Sunniccy sąsiedzi Iranu z regionu Zatoki Perskiej oraz Izrael wielokrotnie wyrażali niepokój kontynuowaniem irańskiego programu balistycznego. W reakcji na niedawne próby rakietowe, administracja prezydenta USA Donalda Trumpa nałożyła na Iran nowe sankcje. Ponownie wybrany na prezydenta Iranu Hasan Rowhani powiedział w poniedziałek, że jego kraj będzie kontynuował program budowy pocisków balistycznych; wyjaśnił, że system rakietowy rozwijany jest w Iranie wyłącznie w celach pokojowych i obronnych i jest zgodny z prawem. "Przywódcy USA powinni wiedzieć, że jeśli będziemy potrzebowali przeprowadzić test balistyczny ze względów technicznych, to go przeprowadzimy (...). Nie będziemy czekali na ich zgodę" - ostrzegł Rowhani. Dodał jednak: "Nasze rakiety służą pokojowi, a nie atakom". Również w poniedziałek, podczas wizyty w Izraelu, prezydent Trump po raz kolejny oskarżył Iran o wspieranie terroryzmu i oświadczył, że USA wraz z Izraelem nie dopuszczą do tego, by Iran wszedł w posiadanie broni nuklearnej.