Dodała także, iż chcieli ukryć źródła wywiadowcze przed nową administracją. Farkas oświadczyła, że nalegała na swoich kolegów z administracji, by zdobyli jak najwięcej informacji na ten temat pochodzących z wywiadu przed zakończeniem kadencji ówczesnego prezydenta Baracka Obamy. Argumentowała, iż obawiała się, że po zmianie władzy zostaną one ukryte w machinie biurokratycznej. Farkas przypuszczała, że gdyby osoby z administracji prezydenta USA Donalda Trumpa dowiedziały się, skąd ich poprzednicy otrzymali informacje, to dążyłyby do dotarcia do źródeł, co oznaczałoby, że przestałyby one być użyteczne. W zeszłym tygodniu przewodniczący komisji wywiadu Izby Reprezentantów Devin Nunes oznajmił na konferencji prasowej, że otrzymał tajne informacje wskazujące na "przypadkowe gromadzenie informacji" o osobach w administracji Trumpa w tzw. okresie przejściowym pomiędzy wyborami a zaprzysiężeniem prezydenta. "Nasze informacje wywiadowcze na temat Rosji są bardzo dobre" Według Farkas pracownicy poprzedniej administracji działali w dużym pośpiechu przed następującą zmianą władzy. Dodała, iż była zaniepokojona małą liczbą otrzymywanych informacji; wiedziała, że jest tego więcej. - Nasze informacje wywiadowcze na temat Rosji są bardzo dobre. Więc porozumiałam się ze swoimi byłymi współpracownikami, którzy próbowali pomóc w zdobyciu informacji - powiedziała. Evelyn Farkas poinformowała o tym podczas wtorkowego programu telewizyjnego stacji MSNBC. Obecnie Farkas jest ekspertem organizacji Atlantic Council. Atlantic Council to międzynarodowy think tank założony w roku 1961 roku, z siedzibą w Waszyngtonie. Zajmuje się szeroko pojętymi sprawami międzynarodowymi. Jego członkiem jest także były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.