Linie lotnicze poinformowały agencję AFP, że samolot skierowano na stołeczne lotnisko z powodów proceduralnych. Po opuszczeniu pokładu przez wszystkich pasażerów, maszyna została przeszukana, aby sprawdzić, czy alarm bombowy rzeczywiście był fałszywy. Przeszukanie samolotu zostało już zakończone. Eksperci potwierdzili, że na pokładzie nie znaleziono ładunku. Alarm wszczęto po tym, jak w samolocie znaleziono notatkę informującą, że na pokładzie znajduje się bomba. To kolejny przypadek w ostatnich tygodniach, w którym samolot linii Turkish Airlines został zawrócony na lotnisko lub musiał zmienić godzinę odlotu z powodu fałszywego alarmu bombowego.