Jedną z ofiar jest były zawodnik nowojorskiego klubu futbolu amerykańskiego Giants, 32-letni Mitch Petrus. Zdobywca Super Bowl w roku 2012 zmarł na udar cieplny w stanie Arkansas. Cztery kolejne ofiary upałów pochodziły ze stanu Maryland, a jedna z Arizony. Według meteorologów najdotkliwiej odczują skutki upałów mieszkańcy wschodniego wybrzeża. Temperatura ma osiągnąć w weekend ok. 38 st. Celsjusza, a odczuwalna, z uwzględnieniem czynnika wilgotności, przekroczy nawet 43-46 stopni. W Nowym Jorku w sobotę ok. godz. 16 czasu miejscowego było ok. 36 stopni. "Temperatury w naszym mieście mogą być najwyższe od wielu lat. Traktujmy to poważnie" - ostrzegł burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio na Twitterze. Dla osób, które w swych domach nie mają klimatyzacji, przygotowano w Nowym Jorku 500 specjalnych chłodzonych pomieszczeń. Mają być otwarte od 8 do 17. Dłużej niż zwykle czynne są baseny - od godz. 11 do 20, a plaże od 10 do 19. Od piątku do niedzieli miejski departament ochrony środowiska uruchamia dla pieszych przenośne "fontanny" wody pitnej. Ostrzeżenia przed niebezpiecznymi upałami i zalecenia, jak się przed nimi chronić, ogłosiły władze regionów, poczynając od Środkowego Zachodu po większość stanów na wschodzie kraju. Zarządzenia w sprawie lokalnego stanu nadzwyczajnego wydali m.in. burmistrzowie Baltimore, Bostonu, Filadelfii i Waszyngtonu. Wysokie temperatury nie oszczędzają nawet wysuniętych bardziej na północ regionów USA, w tym Nowej Anglii. W Bostonie ma być blisko 39 st. Celsjusza. W ciągu ostatnich 150 lat zdarzyło się to tylko 25 razy. Jednocześnie w mediach pojawiają się apele o ostrożność i rozwagę. Przypomniano, że w tym roku zmarło już w USA 21 dzieci pozostawionych w rozgrzanych od upałów samochodach. Pojawiają się także apele, aby nie pozostawiać w nich zwierząt. Jeden z chicagowskich szpitali przeprowadził eksperyment wykazujący, że temperatura w zamkniętym samochodzie wzrosła w ciągu pół godziny z 35 do ponad 51 stopni. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski