Najwięcej ofiar odnotowano w najludniejszym hrabstwie stanu, Los Angeles, gdzie temperatura przekraczała 40 stopni Celsjusza. Większość zmarłych to osoby mieszkające w nieklimatyzowanych domach, czy nawet autach. Na niektórych obszarach południowej Kalifornii powietrze osiągało w ostatnich dniach temperaturę 43 stopni Celsjusza. Upalna pogoda doprowadziła również do przeciążenia sieci energetycznej. Blisko pół miliona odbiorców miało przejściowe przerwy w dostawach prądu, przy czym we wtorek wieczorem energii elektrycznej brakowało w ponad 50 tys. domów. Meteorolodzy prognozują, że w środę nastąpi ochłodzenie, a temperatury spadną do 28 stopni Celsjusza.