Fala przestępstw seksualnych w amerykańskich hotelach

Oprac.: Artur Pokorski
O fali przestępstw seksualnych w hotelach w USA donosi internetowe wydanie "New York Post". W materiale opisano kilka takich historii. Emilee Whitehurst z Houston Area Women’s Center zdradziła, że z prośbą o pomoc do centrum zgłasza się wiele kobiet, które padły ofiarą przestępstw w hotelach. Niewiele z nich decyduje się jednak na dochodzenie swoich praw przed sądem.

Sposób działania przestępców jest ten sam. Wchodzą w posiadanie kart do pokoi swoich ofiar, wprowadzając w błąd personel hotelu.
Prawnik napadniętej opowiedział, co się wydarzyło się w grudniu 2022 roku w jednym z hoteli Holiday Inn Express & Suites. "Kobieta spała i obudziła się, gdy mężczyzna kucał przy jej łóżku z rozpiętymi spodniami" - czytamy. Ta zaczęła krzyczeć i wypchnęła niedoszłego gwałciciela z pokoju. Recepcjoniści tłumaczyli się, że przekazali mężczyźnie kartę, bo powiedział, że ją zna.
Napastnik skończył bez palca
"Inna kobieta (Mandy - red.) obudziła się w pokoju, kiedy zdała sobie sprawę, że ktoś ma klucz i próbuje otworzyć drzwi" - czytamy o sytuacji z hotelu w Austin. Widziała męską rękę między futryną a drzwiami przesuwającą się w stronę zasuwki bezpieczeństwa. Wtedy zerwała się, podbiegła do drzwi i je zatrzasnęła. Napastnik uciekł, ale w pokoju został fragment jego palca.
Mandy wezwała policję, bo sama bała się opuścić pokój. "Kiedy schodziliśmy do recepcji, wszędzie była krew" - opowiadała. W aktach sprawy prawnicy stwierdzili, że "chociaż Mandy nie została napadnięta, personel hotelu DoubleTree Austin University Area pozwolił mężczyźnie wejść do jej pokoju i gdyby nie zatrzask, wszystko mogłoby się potoczyć inaczej".
Proces toczy się także w sprawie innego hotelu z Austin - DoubleTree Northwest Arboretum, gdzie miało dojść do gwałtu na studentce. 21-latka twierdzi, że oprawca wszedł do jej pokoju posługując się kartą, którą wcześniej zgubiła. Do zdarzenia miało dojść w marcu ubiegłego roku.
Ofiary zaczynają dochodzić sprawiedliwości
Ośrodek kryzysowy ds. gwałtów w Teksasie przekazał "NYP", że opisywane przypadki są zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. "Pracownicy Centrum Kobiet w Houston regularnie udzielają pomocy ofiarom zdarzeń w hotelach, ale oskarżenia są rzadko wnoszone" - czytamy.
Zdaniem Emilee D. Whitehurst z Houston Area Women’s Center podobne przypadki zdarzają się często, ale do tej pory ofiary sporadycznie decydowały się na dochodzenie swoich praw przed sądem. "Klimat się zmienia, tak że sprawcy i systemy są pociągane do odpowiedzialności" - stwierdziła.
Dalej przedstawiono przypadek, w którym oprawca został skazany na 20 lat, po tym jak oszukał personel hotelu, mówiąc, że jest chłopakiem swojej ofiary. Przez kilka godzin bił ją i gwałcił.
W innym przypadku kalifornijski sąd przyznał ofierze 3,5 mln dolarów odszkodowania. Kobieta zatrzymała się w Holiday Inn Express. Podobnie jak w większości takich historii napastnik podstępem zdobył kartę. "Jonathan Padilla został później skazany za napaść na tle seksualnym i odsiedział trzy lata więzienia" - czytamy.