"Fakt" relacjonuje, że 27-letnia Polka wyjechała kilka dni temu na wakacje do Egiptu. W piątek trafiła do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła. Według siostry kobiety, Polka miała rany głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg, miała także paść ofiarą porywaczy. Jak jednak informuje "Rzeczpospolita", kobieta trafiła do szpitala na skutek głębokiego urazu psychicznego, którego źródło nie jest znane. Wówczas, mimo że była pod opieką lekarską i przedstawicieli biura podróży, wyskoczyła z okna. Stąd jej obrażenia i bezpośrednia przyczyna śmierci - podaje "Rz". Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odniosło się do tych informacji. Sprawę bada miejscowa policja.