W ubiegłym roku ICO oceniło, że w wyniku nieuprawnionego pozyskania danych przez Cambridge Analytica pokrzywdzonych zostało co najmniej milion użytkowników z Wielkiej Brytanii - przypomina agencja Reutera. Firma pozyskała z Facebooka informacje o 87 mln użytkowników tego serwisu z całego świata, a następnie wykorzystała zgromadzone z naruszeniem prawa dane do celów marketingu politycznego. W środę brytyjski organ ochrony danych zaznaczył, że choć Facebook zgodził się zapłacić karę, nie oznacza to, że koncern wziął na siebie winę za zarzucane mu naruszenia prawa. Dziennik "Guardian" zwraca uwagę, że według postanowień ugody zawartej z brytyjskim organem Facebook zachował możliwość zatrzymania dokumentów, które były przedmiotem postępowania ICO, gdyż mogą one posłużyć firmie do prowadzenia własnego dochodzenia ws. naruszeń związanych z Cambridge Analytica (postępowanie wyjaśniające firmy zostało wstrzymane na życzenie ICO na czas dochodzenia prowadzonego przez organ). "Guardian" przypomina, że orzeczona przez ICO kwota grzywny w wysokości 644 tys. dolarów (500 tys. funtów) to maksymalny wymiar kary, którą organ ochrony danych osobowych mógł nałożyć na podmiot naruszający przepisy prawa przed wdrożeniem przepisów obowiązującego w Wielkiej Brytanii unijnego Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Cytowany przez "Guardiana" prawnik reprezentujący Facebooka Harry Kinmonth stwierdził, że firma "jest bardzo zadowolona z wypracowanej z ICO ugody". "Jak deklarowaliśmy wcześniej, chcielibyśmy mieć możliwość uczynienia więcej celem wyjaśnienia spraw związanych z Cambridge Analytica jeszcze w roku 2015. Wprowadziliśmy wiele zmian na platformie, a także ograniczyliśmy informacje, do których dane mogą mieć twórcy zewnętrznych aplikacji. Ochrona danych użytkowników to priorytetowy cel Facebooka. Kontynuujemy też prace nad budową nowych narzędzi kontroli dla użytkowników, które pozwolą im lepiej zarządzać własnymi danymi" - powiedział Kinmonth.