Kobiety w wieku od 15 do 28 lat były przetrzymywane wbrew własnej woli, gwałcone, by urodzić dzieci, które następnie były sprzedawane. Policja aresztowała dwie kobiety bez wykształcenia medycznego, które przyjmowały porody. Jednak osoba prowadząca "interes" zbiegła. Urodzone tam dzieci były sprzedawane: chłopcy za 1400 dolarów, dziewczynki za 830 dolarów. Policja nie wie, kim byli kupcy i dokąd trafiły noworodki. To nie pierwszy taki przypadek w Nigerii. W ciągu ostatniego roku podczas likwidacji podobnych "fabryk" uratowano 160 dzieci. Tym razem czwórkę. Joanna Potocka