Pierwszego dnia operacji policyjnej z Idomeni przetransportowano ponad sześciuset Syryjczyków, prawie tysiąc trzystu Kurdów i stu Jazydów. Zostali oni zabrani do ośrodków dla migrantów w Salonikach i innych rejonach północnej Grecji. Ewakuacja uchodźców przebiega na razie spokojnie i ma potrwać co najmniej do piątku, a całkowita likwidacja obozu- nawet dziesięć dni. Cały rejon jest zamknięty, a dziennikarzy odsunięto na odległość ponad pięciu kilometrów od obozowiska. Greckie firmy z niecierpliwością czekają na dzisiejsze odblokowanie torów kolejowych, bo wstrzymanie transportu towarów handlowych z Pireusu przez Macedonię do krajów środkowej i zachodniej Europy przyniosło im około sześciu milionów euro strat. Po zamknięciu granic na tzw. szlaku bałkańskim w Idomeni przez trzy miesiące koczowało ponad dziesięć tysięcy migrantów.