67 dni migranci blokowali przejazd pociągów towarowych z Grecji przez Macedonię do krajów środkowej i zachodniej Europy, co przyniosło ponad sześć milionów euro strat greckim firmom transportowym. Ich przedstawiciele twierdzą, że stracili nie tylko pieniądze, ale co gorsza - zaufanie europejskich klientów, bo nie byli w stanie na czas dostarczyć towarów. Tymczasem policyjne źródła donoszą, że w nocy z Idomeni zniknęła spora część migrantów. Niektórzy wyjechali taksówkami, inni najprawdopodobniej poszli pieszo autostradą, aby dotrzeć do wybranych przez siebie ośrodków dla uchodźców. Do tej pory z Idomeni przetransportowano ponad 600 Syryjczyków, prawie 1,3 tys. Kurdów i 100 jazydów. Zostali oni zabrani do ośrodków dla imigrantów w północnej Grecji.