Według niepotwierdzonych doniesień, wśród ewakuowanych był ambasador, Mark F. Brzeziński, syn znanego amerykańskiego polityka Zbigniewa Brzezińskiego. Cześć podejrzanej substancji wysypała się podczas otwierania przesyłki. Szwedzka policja, która przejęła biały proszek, poinformowała, że ma on właściwości żrące i jest zapewne silną trucizną. Oficjalne wyniki jego analizy mają być znane jutro. Rzecznik ambasady USA w Sztokholmie oświadczył, że incydent ten należy traktować jako poważny. Po południu do budynku Ambasady powrócił personel. Wycofano też spod ambasady pojazdy straży pożarnej oraz większość wozów policji.