Premier oświadczyła, że rozmawiała z Jeanem-Claude Junckerem i przekazała mu, że Polska będzie uczestniczyć w rozwiązywaniu problemu. - Ale postawiłam warunki - powiedziała Ewa Kopacz. Dodała również, że nasz kraj nie zgodzi się na automatyzm ws. kwot uchodźców. - Polska żąda bardzo mocnej i silnej kontroli zewnętrznych granic UE i daje za przykład, jak Polska skutecznie broni swojej wschodniej granicy; tu Polska może być wzorem dla pozostałych krajów UE - mówiła. Przypomniała również, że musimy wyraźnie rozdzielać uchodźców od imigrantów ekonomicznych. - Będziemy rozsądni i odpowiedzialni - oświadczyła. - Jeśli dostaniemy informację o zagrożeniu, wznowimy kontrolę na granicach. Poleciłam minister spraw wewnętrznych Teresie Piotrowskiej, by dokonała inspekcji naszych granic na wschodzie, południu i zachodzie - zapowiedziała premier. - Przyjmiemy tylu uchodźców, na ilu nas stać - mówiła premier, ale nie podała żadnych szczegółów. - Obiecują Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolę na to, by nasze interesy były w jakikolwiek sposób lekceważone - zakończyła premier.