Na prezentacji nowej europejskiej grupy obecni byli Paweł Kukiz i poseł Ruchu Stanisław Tyszka. Di Maio ogłosił, że w skład grupy, oprócz Ruchu Pięciu Gwiazd i Kukiz '15, wchodzą: Ruch Teraz z Finlandii, partia AKKEL z Grecji i partia Żywy Mur z Chorwacji. Włoski wicepremier podkreślił, że celem ugrupowań tworzących grupę jest poprawa jakości życia obywateli Europy: "Włochów, Polaków, Chorwatów i mieszkańców innych krajów". "Chcemy Europy na miarę człowieka, a nie banków" - oświadczył. Kukiz w swoim wystąpieniu mówił, że po tym, gdy w Polsce w 1989 r. narodziła się "Solidarność", panowała nadzieja na zmianę relacji między władzą a obywatelami. Niestety - podkreślił - relacje te się nie poprawiły. "Rozrasta się administracja, biurokracja, aparat władzy" - dodał. "Z mojej ojczyzny wyjechało 2,5 mln osób, które uciekły przed opodatkowaniem" - stwierdził lider polskiego ruchu. "Gdy w Brukseli ktoś krzyczy, że w Polsce jest łamana demokracja, to ja się pytam: 'jaka demokracja?'" - oświadczył Kukiz. Zadeklarował, że nie chce, by "Europa była kołchozem". Ocenił, że w Unii Europejskiej rządzi "neoarystokracja". "Zbudujmy Europę równych szans" - apelował. To pierwszy włosko-polski sojusz zawarty przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. W Ruchu Pięciu Gwiazd od kilku dni trwa w internecie proces wyłaniania kandydatów do PE. Dziennik "La Repubblica" przytoczył w piątek wyniki sondażu zamówionego przez europarlament w Strasburgu. Z poufnego sondażu, ujawnionego przez włoską gazetę na 100 dni przed wyborami europejskimi, wynika, że Ruch Pięciu Gwiazd może otrzymać w nich około 25 proc. głosów, czyli 23 mandaty. Według tej ankiety Ruch Kukiz '15 w nowym europarlamencie dostanie trzy miejsca.