"Precyzyjnie zdefiniowane sankcje uważam za skuteczne narzędzie nacisku na reżimy, które prowadzą agresywną politykę wobec własnych, ale i obcych społeczeństw, tak jak rządy Rosji, Iranu czy Syrii. Dobrze prowadzona polityka sankcji przynosi również efekty w postaci konsolidacji wspólnego stanowiska wolnego świata" - powiedziała jedna z inicjatorek listu, europosłanka Anna Fotyga (PiS). Pod apelem podpisało się 45 europosłów, w tym europosłowie PiS: Anna Fotyga, Ryszard Legutko, Jadwiga Wiśniewska, Beata Gosiewska, Ryszard Czarnecki i Kosma Złotowski oraz europosłowie PO: Michał Boni, Dariusz Rosati i Tadeusz Zwiefka. Europosłowie podkreślają, że dotychczasowe sankcje ekonomiczne i indywidualne były właściwą odpowiedzią na rosyjską agresję wobec Ukrainy, znacząco podnoszącą koszty agresji. "Jednomyślność wszystkich zachodnich demokracji w tym zakresie, jak również silne relacje transatlantyckie między UE a USA, były zaskoczeniem dla Moskwy i w znacznym stopniu pomogły odwieść rosyjską administrację od dalszej ekspansji terytorialnej na Ukrainie" - czytamy w liście. Europosłowie postulują wprowadzenie nowych sankcji w formie tzw. ustawy Magnitskiego, wymierzonej przede wszystkim w rosyjskich oligarchów i potentatów finansowych, którzy za pomocą nielegalnych funduszy wspierają prezydenta Rosji Władimira Putina w jego antydemokratycznych i agresywnych działaniach. Autorzy listu krytykują także brak działań niektórych europejskich rządów w celu zablokowania prania pieniędzy i ich ukrywania na ich terytoriach. Europosłowie apelują, by kolejne działania wymierzone w reżim Putina zostały podjęte w porozumieniu z państwami członkowskimi i USA. "Tylko działając razem, jako rzeczywiście zjednoczona wspólnota transatlantycka, my, Zachód, możemy przeciwstawić się działaniom rosyjskiej administracji i bronić naszych wartości, swobód i demokracji" - podkreślają europosłowie w liście.