"Nie była to pierwsza debata o przyszłości Europy, ale na pewno pierwsza, w czasie której uwagę skupiła sytuacja w kraju, a nie wywody polskiego premiera. (...) Gorszego czasu na pojawienie się w Strasburgu premier Morawiecki nie mógł wybrać. Zamiast świętować np. sukcesy polskiego futbolu, mamy w tym tygodniu pogrzeb polskiej praworządności. (...) To jest zamach na Sąd Najwyższy, a Sąd Najwyższy jest świętością zachodniej demokracji" - powiedział na konferencji europoseł Lewandowski (PO). "Nieprawdy w świątyni demokracji" Dodał, że Morawiecki podczas debaty otrzymywał oklaski "z tej strony sali, gdzie są przyjaciele (prezydenta Rosji Władimira) Putina, gdzie są ludzie zainteresowani demontażem wspólnej Europy". Jego zdaniem premier na sali plenarnej "zniesławiał polskie sądownictwo". "Mówił nieprawdy o polskim sądownictwie w tej świątyni demokracji" - zaznaczył Lewandowski. "Premier nie jest słuchany" Z kolei europoseł Kalinowski (PSL) zauważył, że debata miała dotyczyć przyszłości UE. "Niestety po raz kolejny okazało się, że (...) premier naszego rządu nie jest przez naszych partnerów słuchany. Debata została zdominowana już nie tyle kwestiami zagrożenia dla naszej praworządności, ale ewidentnym łamaniem fundamentalnych zasad państwa prawa i tym, co się dziś dzieje z Sądem Najwyższym w Polsce" - powiedział. "Kaczyński zmierza do wyprowadzenia Polski z UE" "Dla mnie nie ulega najmniejszej wątpliwości, że prezes Jarosław Kaczyński ze swoimi pomocnikami premierem Morawieckim, prezydentem (Andrzejem) Dudą i swoim zapleczem, nie mówiąc tego wprost, rozpoczął proces wyprowadzania Polski z UE i to jest największe zagrożenie dla naszej przyszłości" - dodał Kalinowski. Z kolei europosłanka Barbara Kudrycka (PO) powiedziała, że słuchając premiera Morawieckiego, miała wrażenie, że żyje "w Matrixie". "Ponieważ były same kłamstwa, same insynuacje" - zaznaczyła.