Anna Fotyga (PiS) jest stałym sprawozdawcą PE ds. przeciwdziałania wrogiej propagandzie strategicznej. "W ostatnich latach Rada Europejska, na wniosek państw członkowskich, a także Komisja Europejska przy wsparciu Parlamentu Europejskiego, podjęły szereg działań przeciwdziałających wrogiej rosyjskiej dezinformacji. Niestety, biuro Wysokiej Przedstawiciel (UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa) nie zawsze dotrzymywało kroku tym wysiłkom" - czytamy w liście. Fotyga przypomniała w nim, że w zeszłym tygodniu UE przedłużyła sankcje nałożone na Rosję po aneksji Krymu, a w dokumentach opublikowanych przez KE można przeczytać o "ciągłej i trwałej działalności dezinformacyjnej ze strony rosyjskich źródeł". W tym samym czasie doradczyni Mogherini udzieliła wywiadu jednemu z głównych narzędzi kremlowskiej propagandy. "Jestem zszokowana, że wpływowy przedstawiciel Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ) przyjął zaproszenie do medium będącego głównym narzędziem rosyjskiej propagandy. Ponadto martwi mnie zażyła atmosfera tego wywiadu. Pani (Nathalie) Tocci i dziennikarka RT zgadzają się w każdej z omawianych kwestii. Zostały one przedstawione z perspektywy wyraźnie mającej na celu zasianie niezgody i pogłębienie podziałów wśród państw członkowskich UE" - pisze Fotyga. Jak tłumaczy w liście, powszechnie wiadomo, że propaganda Rosji koncentruje się na kwestiach i narracjach, które dzielą UE i podkreślają jej słabości. Jej zdaniem pojawienie się specjalnej doradczyni Mogherini w RT wzmacnia narrację Kremla i uwiarygodnia kremlowskie narzędzia propagandowe. "Ponadto, nie jest kompetencją ESDZ komentowanie kwestii wewnętrznych państw członkowskich UE. W szczególności sprzeciwiam się lekceważącym uwagom podważającym równość poszczególnych państw członkowskich ze względu na ich wielkość lub afiliacje polityczne ich rządów" - dodała w liście Fotyga. "Prowokacyjny wywiad" Europosłanka PiS skrytykowała wyrażone przez Tocci stanowisko na temat relacji transatlantyckich podające w wątpliwość partnerstwo transatlantyckie. Tocci w swoim wystąpieniu wykazała się także - zdaniem europosłanki - "daleko idącą empatią wobec Islamskiej Republiki Iranu, relacjonując bieżącą sytuację na Bliskim Wschodzie wyłącznie z punktu widzenia Teheranu". Fotyga zwróciła się do Mogherini z pytaniem, czy zezwoliła na pojawienie się swej specjalnej doradczyni w kremlowskich mediach, a w przypadku braku takiej zgody - czy wyciągnie wobec niej konsekwencje. Była szefowa polskiej dyplomacji wezwała także Mogherini do wyjaśnienia, czy podziela poglądy przedstawione "w prowokacyjnym wywiadzie" oraz zaapelowała o podjęcie działań zapobiegających takim sytuacjom w przyszłości. Wywiad udzielony przez Tocci wywołał w Brukseli wiele kontrowersji. KE tłumaczyła, że Tocci udzieliła wywiadu we własnym imieniu i nie reprezentowała poglądów Unii Europejskiej. Z Brukseli Łukasz Osiński