"Spodziewałem się tego, ponieważ Włochy potrzebują zmiany" - powiedział Haider w wywiadzie dla włoskiej prasy. "Mam nadzieję, że ten wynik pozytywnie wpłynie na politykę europejską" - dodał Haider, którego napastliwe wypowiedzi porównywane są do słów Umberto Bossiego, szefa Ligi Północnej i sojusznika Berlusconiego. Z kolei francuski dziennik "Le Tribune" martwi się, że wynik włoskich wyborów będzie porażką dla Europy. "Jest to także porażka zasad, na których ustanowiona została po II Wojnie Światowej Unia Europejska" - podkreśla gazeta. "Jeśli Berlusconi zostanie premierem, jego liczne interesy mogą utrudnić pracę europejskich instytucji" - kończy "La Tribune". Natomiast włoska prasa zajmuje się bałaganem i zamieszaniem, jaki towarzyszył wczorajszym wyborom. "To skandal" - twierdzi "La Republicca" opisując chaos panujący w lokalach wyborczych, przez który wielu chętnych zrezygnowało z oddania głosu. Jak większość gazet, także i ten tytuł ukazał się dziś z opóźnieniem, spowodowanym oczekiwaniem na wstępne wyniki wyborów. Winą za całe zamieszanie obarczany jest minister spraw wewnętrznych Enzo Bianco, który nadzorował organizację elekcji.