Postępowanie dotyczące okoliczności śmierci ojca lidera Solidarnej Polski toczy się od 16 lat. Jerzy Ziobro zmarł w 2006 roku na chorobę wieńcową w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie po serii zabiegów stentowania. Kilka tygodni później zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył brat polityka, Witold Ziobro. Zdaniem rodziny szefa resortu sprawiedliwości czterech krakowskich lekarzy popełniło istotne błędy podczas leczenia. - Na moim mężu przeprowadzony został eksperyment medyczny, zoperowano go "na dziko" - mówiła Krystyna Kornicka-Ziobro, cytowana przez "Gazetę Wyborczą". Media: ETPCz odrzucił sprawę Ziobry. "Decyzja jest ostateczna" Skargę do ETPCz matka Zbigniewa Ziobry złożyła w 2016 roku. W jej opinii państwo polskie naruszyło art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczący prawa do życia, a samo śledztwo w sprawie zgonu jej męża prowadzone było zbyt wolno. W październiku 2022 roku Trybunał orzekł, że postępowanie w Polsce było prowadzone bez naruszeń, a długi czas orzekania wynikał z zawiłości sprawy i konieczności przeprowadzenia wielu ekspertyz. Zdaniem ETPCz, "chociaż proces przeciwko lekarzom nie został jeszcze zakończony, Trybunał stwierdza, że skarżone Państwo wypełniło swój obowiązek wynikający z art. 2 Konwencji". W takiej sytuacji ponowne zbadanie sprawy wymagało złożenia stosownego wniosku i rozpatrzenia go przez tzw. Wielką Izbę, w skład której wchodzi pięciu sędziów. Takie odwołania rozstrzygane są jednak wyłącznie w wyjątkowych przypadkach, gdy pojawiają się poważne zagadnienia dotyczące interpretacji bądź stosowania konwencji. "Sprawie toczącej się przed polskim sądem daleko do końca" We wtorek Trybunał wydał komunikat dotyczący 11 spraw. Wśród nich było również odwołanie matki lidera Solidarnej Polski. "Skład odmówił przyjęcia wniosków. Wyroki w tych sprawach są już ostateczne" - stwierdzono. Odrzucenie wniosku Krystyny Kornickiej-Ziobro oznacza zakończenie postępowania przez ETPCz, bez dalszych możliwości odwoławczych. "Sprawie toczącej się przed polskim sądem nadal daleko jest do rozstrzygnięcia" - podkreśla Gazeta Wyborcza.