"Jestem szczęśliwy, że decyzja jest właśnie taka. Sprawa została uznana za dopuszczalną i jest to ostatni akord przed wydaniem wyroku przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Oznacza to, że teraz już tylko należy uzbroić się w cierpliwość, poczekać, aż ten wyrok zapadnie - być może on będzie poprzedzony rozprawą, być może sprawa będzie rozpatrywana przez Wielką Izbę Trybunału" - powiedział PAP Kamiński. Wielka Izba Trybunału to siedemnastu sędziów, których wyrok - zazwyczaj poprzedzony rozprawą - jest ostateczny. Podstawowy skład, w jakim Trybunał rozpatruje skierowane do niego skargi, ma siedmiu sędziów. Od wyroków tego składu istnieje jednak możliwość odwołania się do Wielkiej Izby Trybunału. W opinii Kamińskiego bardzo rzadko się zdarza, że Europejski Trybunał Praw Człowieka "przyjmując skargę do rozpoznania i wydając decyzję o dopuszczalności, następnie nie podziela racji skarżących". "Taka sytuacja może mieć oczywiście miejsce, natomiast zdarza się niezwykle rzadko" - zwrócił uwagę. "Znając Europejską Konwencję Praw Człowieka, znając specyfikę Trybunału, specjalizującą się w tej problematyce - mogę być dziś wyłącznie szczęśliwy" - podkreślił. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu podjął decyzję o dopuszczalności skarg katyńskich - poinformował we wtorek MSZ. Decyzja Trybunału umożliwia rozpatrzenie w Strasburgu zarzutów polskich obywateli wobec władz Rosji dotyczących nieprawidłowości w wyjaśnianiu przez Rosję zbrodni katyńskiej.