Cięcia dotkną również spółkę zależną od Lufthansy, czyli Eurowings - taniego przewoźnika, który koncentruje się przede wszystkim na połączeniach do atrakcyjnych miejsc turystycznych. Problem wydaje się poważny, bo brakuje personelu zarówno odpowiedzialnego za bezpieczeństwo, odprawę, jak i osób pracujących na pokładach samolotów. Braki kadrowe wynikają między innymi z faktu, że w czasach pandemii część pracowników przekwalifikowała się, zmieniając branżę. Sama Lufthansa, zatrudniająca blisko 140 tysięcy osób na całym świecie, od początku 2020 zredukowała liczbę pracowników o 34 tys. Już dziś w wielu portach lotniczych pasażerowie muszą dłużej czekać na odprawę, gdyż nie można zapewnić 100-procentowej obsady. Utrudnienia dla pasażerów Pasażerowie, którzy mieli zarezerwowane bilety na wycięte z rozkładu loty, zostali poinformowani o zmianach, Lufthansa w miarę możliwości zaoferowała alternatywne połączenia. Linie lotnicze poprosiły pasażerów, by przygotowali się na trudności związane z brakiem personelu, szczególnie odpowiedzialnego za odprawę. Ci, którzy wybierają się na wakacje powinni wcześniej przyjechać na lotnisko, korzystać w miarę możliwości z opcji check-in online, ograniczenia do maksimum bagażu podręcznego. O dużych problemach na lotniskach mówi również Ralph Beisel ze Zrzeszenia Niemieckich Portów Lotniczych ADV. Jego zdaniem niemal we wszystkich portach lotniczych w Niemczech problemy z personelem są mocno widoczne. W porównaniu do okresu sprzed pandemii brakuje blisko 20 procent personelu. Chodzi zarówno o osoby bezpośrednio odpowiedzialne za odprawę, przeładunek bagażu, jak i bezpieczeństwo. Skutki kadrowych braków dało się zauważyć w miniony długi weekend w Niemczech. W wielu portach lotniczych panował dosłownie chaos. Pasażerowie zdecydowanie dłużej czekali na odprawę i kontrolę bezpieczeństwa.