Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) zdobyła w czwartkowych wyborach parlamentarnych 1,9 proc. głosów i nie zdobyła ani jednego mandatu w Izbie Gmin. UKIP stracił najwięcej ze wszystkich partii. W 2015 roku na ugrupowanie (wówczas) Nigela Farage'a głosowało 12,6 proc. Brytyjczyków. Po zamachach w Manchesterze i w Londynie UKIP wzmocnił antyimigrancką retorykę, jednak wcale nie przydawało to partii wyborców. Elektorat UKIP w większości przeszedł na stronę konserwatystów. Dowodzony przez Marine Le Pen Front Narodowy w 2015 roku wygrał pierwszą turą wyborów regionalnych we Francji, zdobywając 27,7 proc. głosów. Teraz jednak, w wyborach parlamentarnych, otrzymał zaledwie 13 proc. głosów. Z kolei Ruch Pięciu Gwiazd włoskiego komika Beppe Grillo, również klasyfikowany jako ugrupowanie populistyczne, przegrał w w wyborach samorządowych w większości miast, choć jeszcze niedawno typowano, że wygra te wybory. Również w Niemczech słabną notowania populistów. Antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec w większości sondaży notuje jednocyfrowe poparcie, a wrześniowy bój o władzę rozstrzygnie się między CDU a SPD. Dodajmy, że mimo zamachów i trwającego kryzysu migracyjnego bardzo dobre wyniki uzyskały partie wyraźnie proimigranckie - jak brytyjska Partia Pracy czy partia Emmanuela Macrona we Francji. (mim)