Afera szpiegowska zdominowała dwudniowy szczyt w Brukseli. Mimo apeli Parlamentu Europejskiego, unijni przywódcy nie zdecydowali się na zawieszenie negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią a Stanami Zjednoczonymi. - Ja zawsze powtarzam, że z pokoju rokowań łatwo wyjść, ale potem jest trudno do niego wrócić - powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel. Nieoficjalnie można było usłyszeć, że strefa wolnego handlu z USA jest zbyt ważna dla Unii, by ryzykować opóźnienia. Poza tym dominowała też taka opinia, jak ta, którą wyraził premier Donald Tusk. - Służby specjalne i wywiady to nie są szkoły dobrych manier. Nie oszukujmy się, ale służby specjalne buduje się po to, żeby wiedziały coś o innych, a nie żeby zapewniały o swoim dobrym wychowaniu - mówił. Ale premier, choć dostrzega problem, to przestrzega przed zdecydowanymi działaniami. - Można bardzo szybko wpaść w przesadę jak w przeszłości i zapomnieć, że istnieją jeszcze Rosja i Chiny, które też mają możliwości techniczne i ambicje - tłumaczył Donald Tusk. Nie zmienia to faktu, że Polska zapyta Amerykanów, czy była szpiegowana i będzie chciała uzyskać jasne gwarancje, że tego typu praktyk nie będzie już w przyszłości. Afera podsłuchowa może wpłynąć na toczące się rozmowy Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską na temat utworzenia wspólnej strefy handlu i inwestycji. Taką opinię wyraził minister w Kancelarii Prezydenta Jaromir Sokołowski, który był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia. Sokołowski: Afera podsłuchowa może wpłynąć na negocjacje USA-UE Minister zauważył, że niemieccy socjaldemokraci, którzy prawdopodobnie razem z chadekami, utworzą koalicję rządzącą, zadeklarowali, że chcę wstrzymania tych negocjacji. Sprawa podsłuchów ma stać się także jednym z tematów rozmów koalicyjnych. - Co za tym idzie istnieje niebezpieczeństwo, że ta afera rzuci się długim cieniem na rozmowy dotyczące utworzenia wspólnej strefy handlu, która miała być rodzajem ożywienia więzów transatlantyckich, w chwili gdy Amerykanie tracą zainteresowanie Europą - mówi Jaromir Sokołowski. Według ostatnich doniesień dotyczących podsłuchiwania Europejczyków przez amerykańskie służby specjalne, na celowniku wywiadu Stanów Zjednoczonych była między innymi niemiecka kanclerz Angela Merkel. Na podsłuchu był jej telefon komórkowy. W reakcji na te doniesienia Francja i Niemcy zdecydowały, że rozpoczną dwustronne rozmowy z Amerykanami. Do końca roku mają ustalić wspólne zasady współpracy wywiadowczej.