Parlament Europejski podaje, że jeszcze większe znaczenie dla legitymacji demokratycznej Unii Europejskiej ma znaczący wzrost liczby obywateli europejskich przekonanych, że "ich głos liczy się w UE": pogląd ten podziela 56 proc. respondentów, co oznacza wzrost o 7 punktów procentowych od marca i najwyższy wynik od 2002 roku, gdy pytanie to zadano po raz pierwszy. "Obywatele głosowali w tych wyborach europejskich w oparciu o bardzo silne poparcie dla UE i ze znacznie silniejszą wiarą, że ich głos liczy się w UE" - powiedział przewodniczący PE David Sassoli, komentując wyniki badania. Największy wzrost frekwencji odnotowano w Polsce Ogólna frekwencja w tegorocznych wyborach europejskich wzrosła o 8 pkt proc. - do 50,6 proc., co dało najwyższy udział od 1994 roku oraz oznacza - po raz pierwszy od 1979 roku - odwrócenie trendu spadającej frekwencji w wyborach europejskich. Największy wzrost frekwencji odnotowano w Polsce (+22 pkt proc.), Rumunii (+19 pkt proc.), Hiszpanii (+17 pkt proc.), Austrii (+15 pkt proc.) i na Węgrzech (+14 pkt proc.). Wyniki badania sugerują, że frekwencję podniosły osoby młode oraz głosujące po raz pierwszy w wyborach europejskich. 42 proc. respondentów w wieku 16/18-24 lat twierdzi, że głosowało w wyborach do PE, w związku z czym udział młodzieży wzrósł o 50 proc., podczas gdy w 2014 roku frekwencja wśród młodzieży wyniosła zaledwie 28 proc. Równie silny był wzrost frekwencji w grupie wiekowej 25-39 lat - o 12 pkt proc., z 35 proc. do 47 proc. Frekwencja wśród młodych i głosujących po raz pierwszy przekracza wszelkie wzrosty frekwencji zarejestrowane w innych grupach wiekowych. Obowiązek obywatelski Jeśli chodzi o powody, dla których głosowano w 2019 roku, najczęściej przywoływany jest obowiązek obywatelski (52 proc. wyborców), co stanowi wzrost o 11 pkt proc. w porównaniu z 2014 rokiem. W porównaniu z ostatnimi wyborami europejskimi w 2014 roku znacznie więcej obywateli zagłosowało również dlatego, że popiera UE (25 proc., +11 pkt proc.), lub czuli, że głosując mogą coś zmienić (18 proc., +6 pkt proc.). "Parlament Europejski i wybory do niego stały się częścią normalnego życia demokratycznego obywateli. Jednak wybory te były czymś więcej niż tylko wyrazem obywatelskiego obowiązku. Obywatele głosowali, ponieważ opowiedzieli się za UE, ponieważ wierzą, że dzięki głosowaniu mogą coś zmienić. Parlament Europejski musi teraz spełnić te oczekiwania" - podkreślił Sassoli. W 27 państwach członkowskich wyborcy głosowali przede wszystkim dlatego, że postrzegali to jako swój obowiązek obywatelski. We wszystkich 28 krajach UE więcej respondentów niż w 2014 roku głosowało, ponieważ opowiadało się za UE i zadeklarowało to poparcie jako główną motywację do głosowania. Największy wzrost z tego powodu wystąpił w: Niemczech (39 proc., +14 pkt proc.), Irlandii (27 proc., +15 pkt proc.), Włoszech (23 proc., +14 pkt proc.) i Hiszpanii (23 proc., +15 pkt proc.). Gospodarka, zmiany klimatu i demokracja szczególnie ważne W powyborczym sondażu Eurobarometru przeanalizowano również kwestie, które skłoniły obywateli do głosowania w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. Najważniejsze okazały się: gospodarka i wzrost gospodarczy (44 proc.), zmiany klimatu (37 proc.), a także prawa człowieka i demokracja (37 proc.). 36 proc. obywateli wspomniało, że "sposób, w jaki UE powinna pracować w przyszłości", jest dla nich również jedną z głównych motywacji do głosowania. W 16 krajach respondenci wymieniali gospodarkę i wzrost jako najważniejszą kwestię głosowania, podczas gdy obywatele ośmiu krajów wskazywali w tym kontekście zmiany klimatyczne. 27 464 respondentów w wieku 15 lat lub więcej wzięło osobiście udział w wywiadach przeprowadzonych przez Kantar dla Parlamentu Europejskiego we wszystkich 28 państwach UE. Badanie odbyło się w dniach 7-26 czerwca. Ze Strasburga Łukasz Osiński