Reporter Martin Schibbye i fotograf Johan Persson zostali aresztowani w lipcu, gdy wraz z grupą bojowników Narodowego Frontu Wyzwolenia Ogadenu (ONLF) weszli do prowincji Ogaden z Somalii. "Chociaż prokuratorzy przedstawili świadków i dowody, sąd uznał je za niewystarczające, by orzec, że dziennikarze byli zamieszani w atak terrorystyczny" - powiedział sędzia Shemsu Sirgaga. Jednocześnie jednak utrzymał w mocy oskarżenie ich o pomoc dla ONLF i nielegalne przekroczenie granicy. 1 lipca Persson i Schibbye, którzy są niezależnymi dziennikarzami, towarzyszyli separatystom z ONLF, gdy przy granicy z Somalią między rebeliantami a wojskiem etiopskim wybuchły starcia. Zginęło w nich 15 osób, a sześć zostało rannych. Obrażenia odnieśli m.in. Szwedzi, którzy po incydencie zostali zatrzymani i trafili do aresztu. W Etiopii za współudział w działaniach terrorystycznych lub planowanie aktów terroru grozi nawet dożywocie. Ogaden to region we wschodniej Etiopii zamieszkany przez Somalijczyków. ONLF walczy o oderwanie tego regionu od Etiopii lub przyłączenie go do Somalii.