Po dwunastu latach procesu 69-letni dziś Mengistu, który przeszedł do historii jako "czerwony nygus" (historyczny tytuł władców krain etiopskich), w połowie grudnia został uznany za winnego zbrodni ludobójstwa. Popełnił je w trakcie 17 lat rządów po obaleniu cesarza Hajle Selasje w 1974 roku, co rozpętało wojnę, brutalne czystki i pogłębiło masowy głód. - Zważywszy na wiek oskarżonego i stan jego zdrowia sąd odrzucił apel prokuratury o karę śmierci i wydał wyrok dożywotniego więzienia - orzekł sąd w Addis Abebie. W Etiopii powszechnie oczekiwano, że sędziowie zadecydują o karze śmierci wobec dawnego dyktatora. Mengistu zbiegł do Zimbabwe w 1991 r., gdy siły obecnego premiera Etiopii Melesa Zenawiego obaliły jego rząd. Zdaniem obserwatorów jest mało prawdopodobne, by władze w Harare wydały Addis Abebie byłego dyktatora. Wkrótce po ogłoszeniu wyroku władze Zimbabwe oświadczyły, że Mengistu Hajle Mariam pozostaje "specjalnym gościem" kraju. Proces Mengistu toczył się od 1992 r., kiedy to zainicjowano działania proceduralne, ale sąd faktycznie rozpoczął pracę dwa lata później. Mengistu został obarczony odpowiedzialnością za śmierć tysięcy ludzi - ofiar czystek prowadzonych w czasie 17-letniej dyktatury. Obarcza się go także odpowiedzialnością za śmierć cesarza Hajle Selasje, 60 członków jego rodziny i około tysiąca cesarskich współpracowników w 1975 r. Mengistu odpowiada też za śmierć około miliona Etiopczyków, którzy zmarli z głodu w latach 1984-85. Trybunał w Addis Abebie sądzi w sumie 73 działaczy dawnego reżimu, w tym b. premiera Fikre Selasje Wogderese i wiceprezydenta Fisihę Destę. Spośród oskarżonych około 40 przebywa w więzieniu - 27 sądzonych jest zaocznie. Kilku zmarło w toku procesu.