Szef estońskiego wywiadu w trakcie konferencji prasowej po opublikowaniu raportu o zagrożeniach bezpieczeństwa narodowego Estonii stwierdził, że istnieją poważne sygnały o zagrożeniu krajów wschodniej flanki NATO. - Rosja wybrała ścieżkę, która oznacza długoterminową konfrontację. Kreml prawdopodobnie przewiduje możliwy konflikt z NATO w ciągu mniej więcej następnej dekady - przekonywał. Zdaniem Kaupo Rosina, atak militarny ze strony Rosji na jego kraj, w perspektywie krótkoterminowej jest "wysoce mało prawdopodobny" ze względu na trwający konflikt w Ukrainie. Nie oznacza to jednak, że w Federacji Rosyjskiej nie są przygotowywane plany, które docelowo mogą zakładać atak na wybrane państwo bałtyckie. - Jeśli nie będziemy przygotowani, prawdopodobieństwo wojskowego ataku Rosji będzie znacznie wyższe - podkreślił. Szef wywiadu wojskowego przypomniał, że Estonia i pozostałe kraje regionu zwiększyły swoje wydatki na wojsko powyżej wymaganych przez NATO 2 procent PKB. Jednocześnie wspomniał także, że bezpieczeństwo kraju zwiększone zostanie w momencie przybycia niemieckiego kontyngentu składającego się z 4800 żołnierzy, co ma nastąpić do 2027 roku. Christoph Heusgen: Celem Putina mogą być kraje bałtyckie i Mołdawia Wcześniej na temat możliwych planów militarnych Rosji wypowiedział się szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Christoph Heusgen. Jego zdaniem po zakończeniu wojny w Ukrainie wojska Federacji Rosyjskiej mogą zostać użyte do ataku na kolejne państwa. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja - W końcu Putin wielokrotnie powtarzał, że upadek Związku Radzieckiego był największą katastrofą XX wieku, ponieważ Rosjan pozostawił poza Rosją (...) Władimir Putin będzie dążył do przywrócenia wielkiej Rosji w granicach nieistniejącego Związku Radzieckiego, globalnego imperium, w którym będzie rządził jako car - mówił. Jednocześnie Heusgen zaapelował, aby wzmocnić wsparcie dla Sił Zbrojnych Ukrainy, co może skutecznie powstrzymać rosyjskie działania na wiele lat. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!