Od pięciu lat mieszkańcy stolicy Estonii mogą korzystać z komunikacji publicznej za darmo. Estońskie władze chcą od 1 lipca zastosować takie rozwiązanie w komunikacji międzymiastowej. Dzięki temu licząca niespełna półtora miliona mieszkańców Estonia ma utworzyć jako pierwsza na świecie strefę bezpłatnego transportu, działającą każdego dnia na terytorium całego państwa. Minister gospodarki i infrastruktury Estonii Kadri Simson zapowiada, że część kraju będzie objęta okresem przejściowym, zanim całkowicie zostaną wycofane opłaty za bilety. Zaznacza też, że niektóre regiony zrezygnowały na razie z przystąpienia do systemu darmowej komunikacji międzymiastowej. Już teraz Estonia pokrywa ze środków budżetowych 80 procent kosztów połączeń transportu publicznego na prowincji. Na wdrożenie nowego systemu przeznaczono w tym roku około 13 milionów euro, a w przyszłym - 21 milionów euro. Tymczasem, jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie portalu Postimees, pomysł bezpłatnego publicznego transportu popiera zaledwie co trzeci mieszkaniec Estonii. Podoba się on przede wszystkim mieszkańcom dużych miast. Komentatorzy zaznaczają, że przyczyną niskiej popularności tego pomysłu jest prawdopodobnie obawa o utrzymanie jakości usług przewozowych lub przyzwyczajenie do poruszania się własnym środkiem transportu.