"Rząd jest poważnie zaniepokojony eskalacją przemocy i kolejnymi ofiarami w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu w ciągu ostatnich kilku dni" - powiedział w poniedziałek Schaefer. Rzecznik niemieckiego MSZ dodał, że rząd całkowicie potępia zasztyletowanie dwóch Żydów, które miało miejsce w piątek w Jerozolimie, oraz akty zemsty przeciwko niewinnym Palestyńczykom. Zdaniem Schaefera zaplanowana na czwartek wizyta izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu będzie okazją do wspólnego szukania możliwości rozpoczęcia nowych negocjacji między Izraelem a Palestyńczykami. Ostatnie rozmowy pokojowe załamały się w 2014 r. Od kilku tygodni napięcia między Palestyńczykami a Żydami wciąż rosną. Jak informuje Czerwony Półksiężyc, podczas protestów w ostatnich dwóch dniach zginęło kilku izraelskich cywilów, a 456 Palestyńczyków odniosło obrażenia. W poniedziałek w wyniku starć z izraelskimi żołnierzami na Zachodnim Brzegu Jordanu śmierć poniosło dwóch nastoletnich Palestyńczyków. Te incydenty sprawiają, że w państwie żydowskim odżywają obawy przed wybuchem trzeciej intifady. W niedzielę Netanjahu zwołał nadzwyczajne posiedzenie gabinetu bezpieczeństwa, po którym zapowiedział wprowadzenie "dodatkowych środków w celu powstrzymania terroryzmu i ukarania terrorystów". Minister ds. służb specjalnych Israel Kac zagroził z kolei nową ofensywą militarną wymierzoną w Palestyńczyków. Już od niedzieli Palestyńczycy mieszkający w Jerozolimie mają zakaz wstępu na Stare Miasto przez dwa dni podczas żydowskiego święta religijnego. Wstęp na Starówkę mają nadal turyści, Izraelczycy oraz Palestyńczycy mieszkający, pracujący lub uczący się na jej terenie. Palestyńczycy chcą we Wschodniej Jerozolimie, na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, czyli na terenach, które Izrael zajął w rezultacie wojny z 1967 r., założyć własne państwo.