Do erupcji wulkanu Agung doszło w nocy z piątku na sobotę. Lawa i kamienie z krateru pojawiły się na obszarze o promieniu 3 kilometrów. Wiele okolicznych wiosek zasypał wulkaniczny pył. Nie ma doniesień o ofiarach. Władze przygotowały 50 tysięcy masek ochronnych. Na wyspie ciągle obowiązuje alarm wulkaniczny. Do tej pory obyło się bez ewakuacji.Pod koniec 2017 roku władze Bali ogłosiły alarm wulkaniczny na skutek wzmożonej aktywności odnotowanej we wnętrzu góry. Efektem alarmu była ewakuacja mieszkańców i chaos w ruchu turystycznym. Od tego czasu poziom stanu alarmowego został obniżony, ale erupcje wulkanu powtarzały się nieustannie, powodując utrudnienia w ruchu lotniczym.Do największej erupcji wulkanu Agung doszło w 1963 roku. Zginęło wtedy ponad tysiąc osób, a kilka wiosek zostało zrównanych z ziemią. Bali, znane z pięknych plaż i świątyń, odwiedza co roku około 5 milionów turystów.