- Zachęcam, byście nie okazywali gotowości do kompromisu w niewłaściwym czasie, zbyt wcześnie. Wówczas niczego nie można osiągnąć - powiedział Seehofer na konferencji chadeckiej organizacji Zrzeszenie Wschodnio- i Środkowoniemieckie (OMV). Podkreślił on, że Związek Wypędzonych (BdV) ma prawo do tego, by samodzielnie podjąć decyzję w sprawie swoich przedstawicieli w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", która ma stworzyć w Berlinie muzeum poświęcone wysiedleniom. - Erika Steinbach ma nasze pełne poparcie. Będziemy zabiegać o to, by rząd federalny reprezentował niemieckie interesy oraz szanował i akceptował propozycje BdV - powiedział premier Bawarii. Erika Steinbach jest kandydatką Związku Wypędzonych do rady fundacji. Na jej nominację nie zgadza się jednak minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle, przewodniczący współrządzącej w Niemczech partii FDP. Swoje stanowisko tłumaczy on obawą przed obciążeniem stosunków z krytyczną wobec Steinbach Polską. Szefowa BdV oczekuje, że po świętach Bożego Narodzenia koalicja CDU/CSU i FDP rozwiąże spór. Seehofer skrytykował postawę FDP i pośrednio Polski. - Musimy baczyć na to, by zagraniczne siły nie dyktowały nam, jak mam kształtować w Niemczech naszą demokrację - powiedział. Także sekretarz generalny CDU Herman Groehe potwierdził poparcie ugrupowania dla kandydatury szefowej Związku Wypędzonych. - Erika Steinbach ma pełne zaufanie CDU - oświadczył. Za niemożliwe do przyjęcia uznał personalne ataki na Steinbach. - Próby rozgrywania przeciw sobie przyjaznych stosunków z Polską i uprawnionych interesów wypędzonych są godne pożałowania - dodał Groehe.