Reklama

Erdogan w Paryżu. Macron: Bez tuszowania rozbieżności

Prezydent Francji Emmanuel Macron przyjął w piątek w Paryżu swego tureckiego odpowiednika Recepa Tayyipa Erdogana. Pałac Elizejski chce dialogu z Ankarą, jednak "bez tuszowania rozbieżności" - oświadczył Macron. Francuski prezydent zamknął Turcji drzwi do Unii Europejskiej, proponując w zamian "zacieśnienie współpracy lub stowarzyszenie" z UE.

Obaj politycy, jak relacjonuje AFP, zapewnili, że chcą prowadzić dialog bez ustępstw w kwestii praw człowieka. Macron przed spotkaniem zapowiadał, że podniesie sprawę dziennikarzy więzionych w Turcji.

Erdogan dąży do wznowienia dialogu z Francją i innymi krajami Unii Europejskiej mimo ostrej krytyki jego rządów pod zarzutem łamania praw człowieka.

Organy tureckiego wymiaru sprawiedliwości - jak poinformował w piątek minister spraw wewnętrznych Turcji Suleyman Soylu - tylko od początku 2017 roku zastosowały areszt tymczasowy wobec 48 305 osób, oskarżonych lub podejrzanych o powiązania z mieszkającym w USA muzułmańskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem. Ankara uważa go za organizatora nieudanego przewrotu w lipcu 2016 roku.

Reklama

Przed odlotem do Paryża Erdogan oskarżył Stany Zjednoczone o ingerencję w wewnętrzne sprawy Iranu i Pakistanu. Demonstracje antyrządowe w Iranie, które rozpoczęły się 28 grudnia i podczas których zginęło już 21 ich uczestników są - według tureckiego prezydenta - skutkiem ingerencji USA w wewnętrzne sprawy tego kraju.

Macron wyklucza integrację Turcji z UE

Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wspólnej konferencji prasowej z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem zamknął Turcji drzwi do Unii Europejskiej, proponując w zamian "zacieśnienie współpracy lub stowarzyszenie" z UE.  

"Ostatnie wydarzenia w Turcji nie pozwalają na żaden postęp" - oświadczył Macron, na co Erdogan odpowiedział, że jego kraj "jest już zmęczony" oczekiwaniem na ewentualne przystąpienie do UE.  

"Demokratów obowiązuje poszanowanie państwa prawa" - przypomniał prezydent Francji po rozmowach z swym tureckim odpowiednikiem, w toku których obaj politycy przejrzeli listę niektórych osób aresztowanych w Turcji z powodu podejrzeń o powiązania ze sprawcami udaremnionego zamachu stanu.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy