Erdogan podkreślił, że chce spotkać się "twarzą w twarz" z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na marginesie rozpoczynającej się w poniedziałek w Paryżu konferencji klimatycznej COP21, aby omówić zestrzelenie rosyjskiego bombowca, do którego doszło - jak oświadczył - nie z winy Turcji. "Chciałbym spotkać się twarzą w twarz z prezydentem Putinem i porozmawiać z nim w Paryżu" - powiedział Erdogan zaznaczając, że krytyka Kremla wyrażana w ostatnich dniach pod adresem Turcji jest "nie do przyjęcia". Prezydent Turcji dodał, że zarzuty Moskwy, jakoby Turcja kupowała ropę od Państwa Islamskiego (IS) uznaje za "zniesławienie". Jak stwierdził, Stany Zjednoczone posiadają dowody na to, że rosyjskie firmy razem z dżihadystami z IS sprzedają ropę syryjskiemu reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin odmawia kontaktów z Erdoganem, dopóki Turcja nie przeprosi. "Widzimy niechęć Turcji do zwykłego przeproszenia za incydent z samolotem" - powiedział Uszakow dziennikarzom, którzy pytali go, dlaczego Putin nie chce rozmawiać z Erdoganem. Jak poinformował, Kreml otrzymał od Ankary prośbę o możliwość spotkania obu prezydentów na marginesie konferencji klimatycznej w Paryżu. Uszakow dodał, że prezydent Rosji odniesie się do tej propozycji jeszcze w piątek. Rzecznik Kremla poinformował, że Putin w Paryżu spotka się m.in z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, z którym omówi kwestię kryzysu syryjskiego oraz konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz z niemiecką kanclerz Angelą Merkel; ma z nią rozmawiać m.in. o Syrii i Ukrainie.