Po czwartkowym posiedzeniu kierownictwa rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogan oświadczył: "Zaskoczymy wszystkich naszym kandydatem". Zapowiedział, że jego partia podejmie decyzje w tej sprawie 24 lub 25 kwietnia. Proces wyborczy rozpoczął się w ubiegły poniedziałek i do 25 bm. partie mają czas na wysuwanie swych kandydatów, czego nie uczyniło dotąd żadne ugrupowanie. Nowy prezydent musi być wybrany, zgodnie z konstytucją, najpóźniej w czwartym głosowaniu. AKP ma 354 deputowanych w 550-osobowym parlamencie, co oznacza, że każdy jej kandydat zostanie wybrany najpóźniej w trzecim głosowaniu, kiedy niezbędna będzie już tylko zwykła większość głosów. Najbardziej laicka część społeczeństwa, reprezentowana przez wpływowe siły zbrojne, jest przeciwko kandydaturze Erdogana, ponieważ ze względu na jego przeszłość polityczną obawia się, że podejmie on islamizację kraju. W sobotę pół miliona osób demonstrowało w Ankarze przeciwko premierowi Erdoganowi. Również w łonie AKP, jak się wydaje, większość wolałaby, aby Erdogan pozostał na czele partii i poprowadził ją do wyborów parlamentarnych w listopadzie tego roku.