Na stronie internetowej episkopatu poinformowano, że dary potrzebującym Polakom na Ukrainie można przekazać w ramach akcji "Ratujmy Polaków Donbasu". Można je przekazywać w punktach w Warszawie - w Biurze Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie KEP (skw. kard. Wyszyńskiego 6, Warszawa), w biurze fundacji "Wolność i Demokracja" (Al. Jerozolimskie 30) oraz w domu sióstr urszulanek (ul. Wiślana 2).Prezes organizującej pomoc fundacji "Wolność i Demokracja" Michał Dworczyk podkreśla, że w większości mieszkań w Donbasie nie ma wody, a żywność dociera wyłącznie dzięki pomocy humanitarnej. W opublikowanym na stronach KEP liście Dworczyk wskazał, że przed rozpoczęciem działań wojennych rejon Donbasu zamieszkiwało ok. 4 tys. osób polskiego pochodzenia, w tym 400 mających Kartę Polaka. Chęć ewakuacji zadeklarowało 200 z nich; pozostali, z różnych powodów, nie mogą opuścić zagrożonego rejonu. "Sytuacja tych ludzi jest tragiczna. Mimo zawieszenia broni nie mogą wrócić do normalnego życia. W Donbasie brakuje wszystkiego (...) Każdy dzień jest walką o przetrwanie" - napisał. Wśród najbardziej potrzebnych produktów Dworczyk wymienił kasze, makarony, konserwy i inne niepsujące się produkty żywnościowe, żywność dla dzieci, środki czystości i środki higieny, a także podstawowe leki. Pomoc ma trafić do potrzebujących w Doniecku i Mariupolu. Więcej informacji o organizowanym konwoju oraz innych możliwych formach pomocy dla Polaków w Donbasie można znaleźć na stronie fundacji "Wolność i Demokracja": www.wid.org.pl oraz na stronie www.polacydonbasu.pl.