- Mamy do czynienia z grypą specjalnej mutacji, nazywaną grypą kalifornijską (A/H1N1). Nie ma żadnej dżumy płucnej, nie ma żadnych innych egzotycznych chorób. Jest to po prostu grypa o skomplikowanym przebiegu - uspokajała premier Julia Tymoszenko. Zdaniem szefowej rządu wykorzystywanie sytuacji zdrowotnej w celach politycznych jest niedopuszczalne. O zachorowaniach na dżumę płucną mówiła dzień wcześniej w jednym z popularnych telewizyjnych programów politycznych kandydatka na prezydenta Ukrainy Inna Bohosłowska z opozycyjnej, prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy. Wybory prezydenckie w tym kraju odbędą się 17 stycznia. Tymczasem, jak podała sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RNBiO) Raisa Bohatyriowa, obecność wirusa A/H1N1 potwierdzono na Ukrainie u 16 osób; cztery z nich zmarły. W sobotę minister zdrowia Wasyl Kniazewycz podał, że potwierdzono laboratoryjnie 13 przypadków zarażenia A/H1N1 i jeden przypadek śmiertelny. W związku z epidemią grypy A/H1N1 w dziewięciu regionach Ukrainy ogłoszono w piątek kwarantannę, w całym kraju zamknięto placówki oświatowe i odwołano imprezy masowe. Najwięcej zachorowań odnotowano w położonych przy granicy z Polską obwodach lwowskim, tarnopolskim i iwano-frankowskim.