Jak informuje "Daily Mail", jeden ze sprzedawców, który handluje maseczkami online przyznaje, że od czasu wybuchu epidemii sprzedaż specjalnych maseczek przystosowanych dla psów wzrosła dziesięciokrotnie. Maseczki ochronne dla ludzi stały się towarem deficytowym. Chińczycy stoją po nie w długich kolejkach, a punkty, w których można je nabyć, wprowadziły limity. Także w Polsce zainteresowanie maseczkami znacząco wzrosło. "Wprost" skontaktował się z hurtowniami, które zaopatrują apteki. Już od kilku dni jest problem z dostępnością maseczek, a farmaceuci zamawiają rekordowe ilości. Polskie hurtownie próbują uzupełniać braki u zagranicznych dostawców.