Obecnie najwięcej zachorowań odnotowuje się na południu i wschodzie kraju. W tym sezonie grypowym dotychczas zarejestrowano ich ok. 82 tys. Jednocześnie podkreślono, że rzeczywista liczba przypadków grypy może być wyższa, bo nie od każdego pacjenta pobrano odpowiednie próbki. Większość ze 136 osób zmarłych w wyniku powikłań po grypie to ludzie starsi, którzy cierpieli też na inne choroby. Także w przypadku zachorowań ze skutkiem śmiertelnym rzeczywista liczba może przewyższać oficjalne dane - zaznaczyła rzeczniczka RKI. Wskazała, że np. w przypadkach zgonów spowodowanych bakteryjnym zapaleniem płuc często nie da się już wykazać, że przyczyną infekcji były zarazki grypy.