Wieczorem (czasu polskiego) po dwudniowym locie prom przycumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). 58 sekund po starcie Endeavoura w środę radary zarejestrowały, jak bryłka lodu oderwała się od promu i trafiła w pojazd - powiedział kierownik kontrolerów lotu John Shannon. Dodał, że "nie wie jeszcze, czy ma to znaczenie" dla misji. Podkreślił, że w przeszłości inne promy lądowały bezpiecznie ze znacznie poważniejszymi uszkodzeniami. Przesłane do NASA fotografie wykonane przez astronautów przebywających na ISS potwierdziły ubytek o powierzchni od ok. 8 do 19 cm kwadratowych. Jeśli NASA uzna, że istnieje taka potrzeba, astronauci podejmą się naprawy w niedzielę. W wyniku awarii zapoczątkowanej drobnym odpryskiem ceramicznej pianki ochronnej w 2003 roku rozpadł się podczas powrotu na Ziemię prom Columbia.