Joshua Kaufman ma 87 lat. Siedemdziesiąt lat temu, w kwietniu 1945 roku, pracował w obozie, marząc jedynie o przeżyciu kolejnego dnia. Kiedy zobaczył na horyzoncie powiewającą białą flagę, zrozumiał, że nadchodzi wyzwolenie. "Zaczęło do mnie dochodzić, że tortury, jakimi byliśmy poddawani, dobiegły końca. Kiedy do obozu weszli Amerykanie, ogromna radość wypełniła moje serce. Czułem się tak, jakbym opuścił piekło i znów był na powierzchni ziemi, do końca swoich dni będę dziękował swoim wybawcom za tamten dzień" - przyznał Joshua Kaufman cytowany przez "Huffington Post". Siły amerykańskie wyzwoliły obóz 29 kwietnia 1945 roku. Od 70 lat Joshua Kaufman marzył o tym, żeby poznać przynajmniej jednego z żołnierzy, którzy przybyli więźniom w Dachau na ratunek i podziękować mu za ocalenie życia. To marzenie spełniło się w grudniu ubiegłego roku, dzięki wysiłkom reżysera filmu dokumentalnego, który zostanie wyemitowany w maju przez History Channel. Spotkanie z Danielem Gillespie było bardzo emocjonujące. Joshua Kaufman zasalutował jednemu ze swoich wybawców, a następnie padł mu do stóp i ucałował je. Joshua Kaufman był jednym z nielicznych członków rodziny, ocalałych po wojnie. Naziści zamordowali mu w Auschwitz matkę i trójkę rodzeństwa. Po wojnie zamieszkał w USA i założył rodzinę. Ma cztery córki i troje wnuków. Liczną rodziną może pochwalić się także Daniel Gillespie, ojciec ośmiorga dzieci.