Były prezydent i premier Francji Jacques Chirac zmarł w czwartek rano w wieku 86 lat. Pożegnalne wystąpienie Macrona transmitowały wszystkie najważniejsze kanały telewizyjne Francji. "Był mężem stanu, którego kochaliśmy, tak jak on kochał nas" - powiedział prezydent. "Ponad 40 lat w polityce sprawiło, że twarz Chiraca była nam bliska. I niezależnie od tego, czy podzielaliśmy jego ideały, jego batalie, czy też nie, wszyscy rozpoznawaliśmy się w tym człowieku. (...) Ten wieczór jest wieczorem wdzięczności dla Jacques'a Chiraca. Tak wiele zrobił dla narodu, dla naszych wartości, braterstwa i tolerancji" - kontynuował Macron. Przypomniał, że Chirac przeciwstawił się w 2003 roku wojnie z Irakiem, która nie miała mandatu ONZ, zabiegał o pokój na Bałkanach, o stabilizację i pokój w Libanie. Przed wystąpieniem telewizyjnym Macron udał się do paryskiego mieszkania Chiraca przy ulicy de Tournon. W południe Zgromadzenie Narodowe uczciło odejście byłego prezydenta minutą ciszy. Pałac Elizejski będzie od godz. 21 w czwartek do niedzieli wieczorem otwarty dla wszystkich osób, które zechcą się wpisać do księgi kondolencyjnej. "Prezydent Republiki pragnie, aby Francuzi mogli złożyć hołd Jacques'owi Chiracowi, który dzisiaj odszedł" - poinformowały służby prasowe Pałacu Elizejskiego. Pałac ten był domem Chiraca przez dwie kadencje prezydenckie od 1995 do 2007 roku. Prezydent Macron ogłosił poniedziałek dniem żałoby narodowej. W południe odprawiona będzie uroczysta msza w kościele św. Sulpicjusza, a oficjalne nabożeństwo zgodnie z tradycją odbędzie się w katedrze Notre-Dame, która od kwietnia, kiedy wybuchł tam pożar, jest zamknięta dla publiczności. Uroczysty pogrzeb Jacques'a Chiraca odbędzie się w przyszłym tygodniu; dokładny termin i szczegóły nie są jeszcze znane.