Kierowca autobusu, którym podróżował Brytyjczyk, zasłabł w czasie jazdy. 67-letni Anthony Thorb wykazał się młodzieńczym refleksem. Natychmiast wdarł się do kabiny i przejął kontrolę nad kierownicą. Następnie udało mu się wyhamować pojazd i zjechać na pobocze drogi. 67-letni Brytyjczyk stał się narodowym bohaterem. Nic dziwnego - gdyby nie on, rejs autobusu zakończyłby się tragicznie. Brawa emerytowi należą się tym większe, że - jak sam przyznał w rozmowie z dziennikarzami - od 12 lat nie prowadził nawet samochodu. Jak widać, nie przeszkodziło mu to stać się kaskaderem z filmu o Bondzie - wystarczyła odrobina odwagi...