Królową najbardziej wzburzył widok wypieszczonych, wypielęgnowanych trawników, na których widnieją potężne wyorane litery H - oznakowanie miejsca lądowania prezydenckiego helikoptera. Zresztą helikopter, a także towarzyszące mu śmigłowce Black Hawk uszkodziły drzewa, które w pałacowych ogrodach rosły od czasu rządów Królowej Wiktorii. Nie wiadomo też jaki los spotka stado flamingów królowej - agenci kazali je usunąć, by przypadkiem nie zaplątały się w śmigła helikopterów. Ptaki podobno popadły w apatię i nie wiadomo czy wrócą na swoje miejsce.