Barbados w 1966 roku uzyskał niepodległość, ale nadal głową państwa oficjalnie była Elżbieta II. Od września ubiegłego roku, gubernator generalny Sandra Manson wznowiła starania by Barbados stał się w pełni niepodległym państwem. Jak mówiła - nadszedł czas, aby w pełni zostawić naszą kolonialną przeszłość za sobą. 30 listopada Manson zostanie pierwszą prezydentką w historii kraju. O tym, że to ona będzie kierowała państwem, parlament zdecydował w październiku. "Zaufanie i partnerstwo" Podczas uroczystości "przekazania władzy" będzie obecny Karol, książę Walii i następca tronu oraz przyszły szef Commonwealthu - 54-osobowej organizacji skupiającej głównie byłe terytoria brytyjskie. Światowe media zakładają, że podczas wystąpienia na Placu Bohaterów Narodowych, Karol potwierdzi dobre relacje między krajami. "W miarę, jak zmienia się wasz status konstytucyjny, ważne było dla mnie, abym dołączył do was, aby potwierdzić te rzeczy, które się nie zmieniają. Na przykład, bliskie i zaufane partnerstwo pomiędzy Barbadosem i Wielką Brytanią jako ważnymi członkami Commonwealthu. Nasza wspólna determinacja w obronie wartości, które cenimy w dążeniu do wspólnych celów oraz niezliczone powiązania pomiędzy mieszkańcami naszych krajów (...) wzmacniające i wzbogacające nas wszystkich" - ma brzmieć przemówienie księcia według CNN. Barbados nie będzie pierwszą byłą brytyjską kolonią na Karaibach, która stanie się republiką. Wcześniej uczyniła to Gujana w 1970 r., Trynidad i Tobago w 1976 r. i Dominika w 1978 r., a ostatnio, czyli 30 lat temu - Mauritius. Premier Mia Mottley w maju tego roku utworzyła w parlamencie Komitet Doradczy ds. Przejścia na Status Republikański, który większością głosów zdecydował o rozpoczęciu procesu. Barbados, podobnie jak Mauritius zamierza pozostać częścią Wspólnoty Narodów.