Watykan powtarza, że będzie to "zabójstwo". Zgodę na odłączenie od sondy wyraził w listopadzie zeszłego roku Sąd Najwyższy Włoch przyznając prawo jej ojcu do podjęcia takiej decyzji. Beppino Englaro stoczył długą batalię sądową o otrzymanie zgody na przerwanie odżywiania córki. Jego argumentem przed sądami wszystkich instancji było to, że taka byłaby wola Eluany. Następnie przez kilka miesięcy szukał on we Włoszech kliniki, gdzie można będzie to zrobić. Inna placówka w Udine, która wcześniej zadeklarowała, że przyjmie kobietę, wycofała swą gotowość po tym, gdy minister zdrowia i opieki społecznej Maurizio Sacconi w wydanym komunikacie stwierdził, że w żadnej klinice we Włoszech nie można legalnie wykonać procedury odłączenia sondy. Jego zakaz na kolejnym etapie prawnej batalii został uznany za niezgodny z orzeczeniem Sądu Najwyższego. 18 stycznia 1992 roku mając 20 lat Eluana uległa wypadkowi samochodowemu, w rezultacie którego doznała ciężkiego uszkodzenia mózgu. Jej stan uznano za nieodwracalny. Umieszczona została w klinice w Lecco, gdzie od 1994 roku karmiona była przez sondę. Zajmowały się nią zakonnice, które wielokrotnie prosiły ojca o to, by pozwolił im dalej zajmować się jego córką. Protokół odłączenia sondy w klinice w Udine przewiduje, że kobieta będzie karmiona jeszcze przez 3 dni, a następnie odżywianie zostanie przerwane. Wyjazdowi ambulansu ze szpitala w Lecco towarzyszyły w nocy gwałtowne protesty zgromadzonych tam obrońców życia, którzy usiłowali zablokować karetkę kładąc się na jej masce. Protestujący przynieśli transparenty z hasłami przeciwko eutanazji. Mieli też ze sobą chleb i wodę. Wznoszono okrzyki: "Nie zabijajcie jej, Eluana żyje". Interweniowała policja. Watykański "minister zdrowia" kardynał Javier Lozano Barragan zaapelował: "Powstrzymajcie tę rękę zabójcy". W wywiadzie dla wtorkowego wydania dziennika "La Repubblica" przewodniczący Papieskiej Rady Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia powiedział, że przerwanie odżywiania to "zabójstwo". "Nie wiem, jak inaczej można zdefiniować decyzję o tym, by nie dawać komuś jeść" - podkreślił kardynał Barragan. I dodał: "Zmierzamy coraz bardziej ku kulturze śmierci". Na pytanie, czy po śmierci Eluany Kościół będzie czuł się pokonany, meksykański kardynał odparł: "Będziemy wszyscy pokonani". "Ale przede wszystkim pokonany zostanie szacunek dla ludzkiego życia" - podkreślił kardynał Barragan. Klinika w Udine jest otoczona przez tłum dziennikarzy i fotoreporterów. W jej pobliżu z inicjatywy miejscowej Kurii trwać będzie modlitewne czuwanie.