O sprawie cyberataku na szwedzkie systemy satelitarne informuje Bloomberg. Jak wskazano, rosyjscy hakerzy złamali systemy zabezpieczeń satelity Sirius i zakłócili nadawany tam sygnał. Ofiarami padli widzowie nie tylko w Szwecji, ale także ci odbierający telewizję w innych krajach nordyckich i Europie Wschodniej. - Zakłócenia są oczywiście poważne i mogą być postrzegane jako część szerszych rosyjskich działań hybrydowych przeciwko Szwecji i innym krajom - powiedział premier Ulf Kristersson. - Współpracujemy z innymi krajami, aby znaleźć odpowiedź na to działanie - dodał. Szwedzki Urząd Poczty i Telekomunikacji w swoim raporcie zauważył, że telewizyjny przekaz był nie tylko przerywany, ale także zastępowany alternatywnymi treściami. Na ekranach wyświetlane były między innymi fragmenty rosyjskich parad wojskowych. Okazuje się, że Szwecja to niejedyny kraj, który w ostatnim czasie, skarży się do międzynarodowych instytucji w sprawie cyberataków na sieci satelitarne. Do ITU, czyli międzynarodowej organizacji koordynującej współdzielenie częstotliwości radiowych i orbit satelitarnych, wpłynęły także wnioski od przedstawicieli Francji, Holandii i Luksemburga. Rosja zakłóca systemy satelitarne w Europie O komentarz do zarzutów ze strony Szwecji poproszony został rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Polityk, w trakcie briefingu prasowego, stwierdził jednak, że nie zna sprawy i nie ma żadnych informacji, które mógłby przekazać. Pomimo, że od zakłóceń minęło kilkanaście dni, strona rosyjska nie wydała w tej sprawie żadnego oficjalnego komunikatu. Atak na nadawanie sygnału telewizyjnego to niejedyny element wojny hybrydowej przeciwko krajom nordyckim o które oskarżana jest Rosja. W kwietniu przedstawiciele rządu w Helsinkach przekazali informacje o próbach zakłócenia sygnału GPS. Rosjanie mieli w ten sposób testować odporność infrastruktury technologicznej NATO. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!