- Obiektywnie oceniając stan elektrowni, myślę, że jest oczywiste, iż Fukushima Daiichu (numer 1) nie będzie mogła znów pracować - powiedział rzecznik Yukio Edano na konferencji prasowej. Położona w odległości około 250 km na północny wschód od Tokio Fukushima I jest starą elektrownią, bowiem wybudowano ją w latach 70-tych. Jest wyposażona w 6 reaktorów wodnych wrzących (BWR), które zostały poważnie uszkodzone na skutek trzęsienia ziemi o sile 9, najpotężniejszego, jakie kiedykolwiek nawiedziło Japonię. Od 11 marca w elektrowni regularnie dochodziło do eksplozji lub pożarów. Nieustannie zmagano się także z awariami systemu chłodzenia reaktorów. Na przykład w nocy z soboty na niedzielę straż pożarna i siły zbrojne Japonii zaangażowane zostały w akcję schładzania reaktorów nr 3 i 4. Mimo podjętych kroków w reaktorze nr 3 zwiększyło się promieniowanie. Po wielu wysiłkach udało się natomiast schłodzić do temperatury odpowiednio 37,1 i 41 st. C przegrzewające się baseny z prętami reaktorów nr 5 i 6. Po doprowadzeniu zasilania działa też system chłodzenia w reaktorze nr 6. TEPCO, operator elektrowni Fukushima I, ma nadzieję, że już w niedzielę to samo uda się zrobić w blokach nr 1 i 2, co pozwoliłoby na ponowne uruchomienie w nich chłodzenia.