Na miesiąc przed atakiem Brytyjczycy odkryli setki takich plików, z których wiele zawierało arabskie nazwiska i inne dane. Niezależnie od tego amerykańska administracja poprosiła sieci telewizyjne, by nie wykorzystywały nagranych przez Osamę bin Ladena i jego siatkę al-Qaeda przekazów. Jak wyjaśnił rzecznik Białego Domu, istnieją bowiem obawy, że wykorzystują oni zachodnie media do przekazania instrukcji terrorystom. - W najlepszym przypadku język, którym posługuje się Osama, to czysta propaganda, wzywająca do zabijania Amerykanów. W najgorszym, właśnie w ten sposób wydaje on rozkazy swym ludziom do kolejnych ataków - oświadczył przedstawiciel Białego Domu. Amerykańska administracja przedstawiła też listę 22 najniebezpieczniejszych i najbardziej poszukiwanych terrorystów świata. Za informacje, które mogą doprowadzić do pojmania terrorystów, wyznaczono nagrodę w wysokości do pięciu milionów dolarów.